Słuchaj czujnym uchem, jak dziecko opowiada o doznanej porażce, przykrości. Czujnym, analizującym. Słuchaj bez bagatelizujących myśli „co ona może mieć za problemy”, „dzisiaj się pokłócił, jutro się pogodzi”, „człowiek nie nadąża za tymi aferami”. To są życiowe kłopoty dziecka, ono nie ma spotkań z zarządem, odpraw z ordynatorem, prezentacji dla klienta i celów sprzedażowych. Kłopoty w szkole i z kolegami są dla niego tak samo ważne i obciążające jak dla Ciebie ocena roczna.
Wyobraź sobie, że dziecko zaprasza kolegów, żeby przyszli z nim pograć w sobotę. Koledzy nie wyrażają chęci i nawet nie szukają szczególnie powodów. Mówią po prostu 'Nie damy rady'. Tę odmowę można przeżywać różnie, nadawać jej różne znaczenie.
„Łaski bez, Małgośkę do kina zaproszę”
„Co za jełopy”
„Nie to nie, przykro mi, ale trudno”
Ale zdarza się też, że dziecko nadaje przykrościom i niepowodzeniom ogromną rangę, uważa, że to, co się stało wpłynie na całe jego życie. Opisuje wydarzenie słowami, które tworzą alternatywną rzeczywistość, nieprzychylną, twardą źle nastawioną.
"Powiedzą wszystkim, że mnie olali i już nikt nigdy do mnie przyjdzie"
"Jestem spalony, wyjdzie na to, że się napraszam”
"Mogę zapomnieć o wyjściu na Sylwestra"
"Po co mam iść na studia, skoro w liceum nie umiem się z nikim dogadać"
Przypisuje sobie całą winę i odpowiedzialność za sytuację, nie zauważa zewnętrznych przyczyn.
"Nie przyszli bo jestem nudny, jestem debilem, mogłem przewidzieć, że nie będą chcieli przyjść"
"Nie przyszli bo szkoda im na mnie czasu"
Dokonuje uogólnień: "Nikt mnie nie lubi"
Wielokrotnie powraca do przykrych sytuacji, szczegółowo je analizując, zadręcza się nimi, nie jest w stanie przestać o nich myśleć. Jakby to wydarzenie kładło się cieniem na kolejnych dniach i odbierało całą przyjemność z życia.
Czujne ucho może pomóc wyłapać pierwsze oznaki depresji u dziecka, która wpływa na sposób myślenia, widzenia świata i interpretowania wydarzeń. Wyobraź sobie, że depresja to nakładka filtrująca nałożona na mózg. Ten filtr przyciemnia kolory, odsącza przyjemność z codziennych wydarzeń, precyzyjnie wyłuskuje przykrości, wydobywa z pamięci smutki sprzed lat, przywołuje myśli, które uparcie krążą po głowie. Czasem filtr się wyłącza i na jakiś czas wraca chęć do życia, a potem nagle zaczyna działać na 200%. Dlatego depresja to niekoniecznie jest ciągły smutek, apatia i rozdrażnienie. Dlatego też tak trudno dziecku zrozumieć co się z nim dzieje, przewidzieć jak będzie czuło się jutro. Ta zmienność i nieprzewidywalność nastroju daje dodatkowe poczucie lęku i rozdrażnienia bo nigdy nie wiadomo w jakim humorze się wstanie, jaka fala przypłynie po południu, teraz niby wszystko jest Ok ale wieczorem, kto wie?
Słuchaj czujnym uchem, które nie porównuje kłopotów dziecka do problemów dorosłego. Słuchaj jak dziecko opowiada, jak przeżywa, jak interpretuje wydarzenia. Rodzic i nauczyciel nie ma testów, kwalifikacji do diagnozy i umiejętności zliczania objawów, dlatego czujne ucho to narzędzie, z którego nie wolno rezygnować. I warto pamiętać, że najaktywniejsze słuchanie nie zawsze pozwoli wyłapać sygnały. Czasem 'na wierzchu' widać bardzo niewiele. I słychać bardzo niewiele. Korzystajmy więc z tych niewielu narzędzi, które mamy.
Przyjrzyj się, czy nic nie zmieniło się w obszarze snu: kłopotów z zasypianiem, wczesnego wybudzania, uczucia zmęczenia mimo przespania całej nocy. Widzisz niepokojącą zmianę? Usiądź i na spokojnie obejrzyj całość funkcjonowania dziecka: jedzenie, sen, koncentrację, relacje z rówieśnikami, uczestniczenie w ważnych dla niego aktywnościach. W codzienności, w pośpiechu wiele rzeczy nam umyka. Kiedy usiądziesz - rozejrzyj się, czy nie ma więcej kropek do połączenia. Kropek, które stworzą obraz, czasem tylko zarys problemu, który zawsze możesz omówić ze specjalistą.